fbpx

5 zdań, które dla dziecka mogą znaczyć coś innego niż dla nas

Słowa mają wielką moc: mogą dodać skrzydeł, siły i sprawić, że uwierzysz we własne możliwości.

Albo wręcz przeciwnie. Słowa, których używamy w codziennej komunikacji z dziećmi, kształtują ich obraz siebie i otaczającego ich świata.

Czasami informacje, które mówimy w dobrej wierze wydają się neutralne, mogą przynieść efekt przeciwny do zamierzonego.

Czy poniższe zdania mają inne znaczenie dla dzieci niż dla nas?

Zjedz jeszcze jedną łyżeczkę

Temat jedzenia, ilość i wielkość spożywanej porcji to jedna z najbardziej niepokojących kwestii dla rodziców. Osoby, które narzekają, że ich dzieci jedzą za dużo, stanowią mniejszość. Większość ludzi martwi się, że ich dzieci nie jedzą wystarczająco dużo. Próbują różnych zabiegów, by maluch zjadł więcej. Jednocześnie dzieci zazwyczaj świetnie widzą ile jedzenia im potrzeba. Zmuszanie do jedzenia jest szkodliwe z następujących powodów:

  • Po pierwsze, uszkadza naturalne mechanizmy głodu i sytości, które wszyscy mamy (nie jest tajemnicą, że większość dorosłych ma tendencję do przejadania się i jedzenia więcej, niż sugeruje ich zapotrzebowanie na energię);
  • Po drugie, pośrednio przekazujemy wiadomość maluchowi, który nie może uwierzyć własnym uczuciom i sygnałom wysyłanym przez jego ciało, a my jako rodzice wiemy lepiej (w tym przypadku ile powinien jeść, ale to zachowanie można również rozciągnąć na inne regiony).

Warto sobie uzmysłowić, że namawianie dziecka do jedzenia więcej niż de facto potrzebuje jego organizm to dla niego prosta droga do nadwagi i otyłości w wieku późniejszym.

Piękny rysunek

Według specjalistów chwalenie dziecka jest zwykłym osądem, który może blokować motywację wewnętrzną. Jak twierdzi trenerka NVC Emilia Kulpa-Nowak:
Poczucia własnej wartości swoich dzieci nie dasz rady zbudować na chwaleniu. Bo chwalenie przypomina osądzanie – lubi słowa w stylu: fajnie, super, ślicznie. „Śliczny rysunek”. I sprawa załatwiona.

Jesper Juul pisze, że ktokolwiek próbuje oceniać, tak naprawdę nie jest zainteresowany drugą osobą. Marshall Rosenberg, twórca Porozumienia bez Przemocy, dodaje, że to tylko statyczny obraz, a życie jest przecież dynamiczne, ciągle się zmienia. Poza tym kto ci dał prawo do oceny rysunku, jeśli nie jesteś światowej sławy artystą? Przecież nie masz do tego narzędzi. “Ślicznie” to za mało.

Jak więc rozmawiać z dziećmi, aby czuły się widziane i doceniane, a jednocześnie pielęgnować ich wewnętrzną motywację? Zamiast „oceniać” efekt końcowy, omów z dzieckiem proces twórczy:

“Lubisz rysować samochody, prawda?”, “Widzę, że często używasz czerwonej kredki. To twój ulubiony kolor?”, “Opowiedz, co narysowałeś”, “Lubię twoje rysunki. Są takie kolorowe, zawsze poprawiają mi humor”.

oekaki, drawing, children-2009817.jpg

Bądź grzeczny

Grzeczny, czyli jaki? Posłuszny? Postępuj zgodnie z instrukcją? Przesłanie „bądź grzeczny” to tylko etykietka, którą nakładamy na nasze dzieci. Samo pojęcie nie niesie ze sobą zbyt wiele treści, ponieważ istnieje tak wiele definicji tego słowa na ile osób: 

(…) dla dziecka jest to sformułowanie niezrozumiałe i abstrakcyjne, nawet jeśli sądzimy, że powinno wiedzieć, jakiego zachowania od niego oczekujemy w danej chwili.
Mówiąc do dziecka „jesteś (nie)grzeczny” automatycznie stawiamy siebie na pozycji dominującej, demonstrujemy swoją wyższość i władzę. Oceniamy jego zachowanie w sposób bardzo ogólny i wartościujący, nie mówiąc, co nas cieszy lub złości. Wysyłamy dziecku niejasny komunikat, a ono doświadcza oceny i braku jasności – nie wie, co w danym momencie zrobiło dobrze lub źle.”

Zamiast mówić jesteś grzeczny lub niegrzecznym, lepiej sprecyzować swoje oczekiwania:

“Nie lubię, gdy biegasz w trakcie robienia zakupów. Chciałabym, żebyś był przy mnie, bo boje się, że zgubisz się między półkami. Możesz usiąść w wózku lub pomóc mi wrzucać artykuły do koszyka”.

Uważaj, bo…

Upadniesz, skaleczysz się, wylejesz…

Niestety, nawet najbardziej czujni rodzice nie są w stanie uchronić swoich dzieci przed wszystkimi niebezpieczeństwami, jakie czekają na nich na świecie. Ciągłe wyrzuty i ostrzeżenia przekazują dzieciom dwa komunikaty: świat jest zły, trudny, nieprzewidywalny i niebezpieczny, a dzieci same nie radzą sobie z wyzwaniami. Jednocześnie dzieci najlepiej uczą się poprzez swobodne doświadczenie. Pozbawiając ich tej zdolności, pozbawiliśmy ich możliwości zrozumienia ich zdolności, zasobów i ograniczeń. Ponadto z czysto praktycznego punktu widzenia krzyknięcie „ostrożnie” może spowodować nieszczęście.  

Słysząc taki komunikat nie wiemy na co mamy uważać, skąd nadchodzi niebezpieczeństwo i rozpraszamy się skupiając na źródle dźwięku. To samo dotyczy małych dzieci. Nadmierna ochrona pozbawia ich wiary w siebie i własnych możliwości, a także chęci do podejmowania nowych wyzwań. Aby w pełni rozwinąć skrzydła, muszą również być w stanie doświadczyć porażki i nauczyć się po nich podnosić.

Bądź dzielny

Więc? Nie pokazuje strachu, lęku, smutku, emocji? Czy jeśli te emocje nie zostaną uzewnętrznione to znikną? Nic bardziej mylnego. 

Nie zgadzanie się na ich pokazywanie oraz nie rozmawianie o trudnościach sprawia, że ​​dzieci muszą same radzić sobie ze swoimi emocjami. Mały człowiek nie ma środków, by poradzić sobie z nimi sam. 

Jak twierdzi psycholog Agnieszka Stein:
Prawda jest (…) taka, że dzielny nie robi tego dla siebie. Dzielnemu wcale nie jest łatwiej. Nie potrafi „przestać myśleć i czuć”, więc może jedynie przestać komunikować to, co przeżywa, co może wyglądać, jakby sobie poradził.(…) Dzielny jest dobrze wychowany i nie sprawia kłopotu swoim rodzicom. To o nich się troszczy. To dorośli chwalą dziecko za to, że jest dzielne, bo z takim dzieckiem jest po prostu łatwiej. Nie trzeba się mierzyć z jego trudnymi emocjami, ze wściekłością, strachem. Czasem dorośli nawet nie zdają sobie sprawy, że dziecko odczytało ich zachowanie jako wskazówkę, żeby nie robić im kłopotu.

Pozwólmy dzieciom odczuwać trudne emocje. Nawet jeśli nie zawsze rozumiemy ich pochodzenie, nie powinniśmy ich lekceważyć. Zamiast tego zapewnijmy naszą obecność i wsparcie​​. Niech dziecko słyszy:

Rozumiem, że się boisz, gdy jest ciemno. Czy poczujesz się lepiej, gdy zapalimy lampkę nocną?

zamiast 

Nie wygłupiaj się! Taki duży chłopiec powinien być dzielny i nie bać się ciemności!

W ten sposób dziecko zobaczy naszą prawdziwe wsparcie i poczuje, że to, co zrobił, ma sens. Ta metoda otwiera również drogę do dialogu i głębszego zrozumienia dziecka: Pokaż dziecku, że jest to dla Ciebie ważne i że masz czas, aby mu towarzyszyć. Niech będzie tak również wtedy, gdy cię rozczarowuje, gdy jego zachowanie jest dla ciebie trudne. Okaż wsparcie, milcz i poczekaj, aż będzie chciał mówić o sobie. Uwierz w to i nie krzycz: „Bądź ostrożny, bo się skaleczysz!”, „Bądź ostrożny, bo spadniesz!” Zrelaksuj się, patrz i rozmawiaj o tym, co widzisz. Dodaj do tego swoje emocje lub uczucia. Pozwól zobaczyć, że Twoje serce rośnie dzięki Niemu. Doceniasz wysiłek, nawet jeśli wynik jest słaby.

Przeczytaj inne nasze artukuły

Przeczytaj o rozwoju dziecka orazpobierz materiały do nauki